
Siniak to reakcja skóry i naczyń podskórnych na uderzenie - konkretniej mówiąc, pękają naczynka i rozlewa się wewnątrz krew. Organizm ją uprzątnie, więc samym kolorem nie warto się przejmować. Są gorsze rzeczy.
Siniak czasami napuchnie. Dzieje się tak gdy uderzenie było bardzo mocne. Opuchlizna zwykle schodzi samoistnie. Istnieje jednak prawdopodobieństwo zwłóknienia tkanek, co skutkuje pozostaniem 'górki' na zawsze. Właśnie dlatego mamy przykładają swoim dzieciom zimne przedmioty do uderzonej głowy. Chłód hamuje wydzielanie limfy. Jeśli jednak guz, pomimo obkładania chłodnym pozostaje i opuchlizna nie schodzi należy wybrać się do lekarza.
Można też od razu zastosować preparaty zawierające wyciąg z kasztanowca(escynę) i heparynę. Zaoszczędzimy wizytę u chirurga. Maść należy nakładać bezpośrednio na guza. Należy jednak uważać, bo niektóre preparaty zawierają także salicylan dietyloaminy - a tego małym dzieciom się nie podaje.
Zdrowia!