Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ropa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ropa. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 sierpnia 2014

Ból zęba

Jak boli ząb to nic się nie da zrobić dobrze. Głowa boli i robimy się nerwowi. Człowiek chodzi tylko z kąta w kąt i czeka aż dentysta go uratuje. Jest kilka sposobów na bolące zęby, które mogą ulżyć w cierpieniu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego co nas dokładni boli. Do tego potrzebny jest obrazek z prawej. 

Boleć może nas dziąsło czy ząb wewnątrz - czyli jego korzeń, możemy także mieć ropę. Jeśli boli korzeń to jest gorzej, jeśli dziąsło ból jest do zniesienia i zapewne poczekamy jeszcze 2-3 dni do dentysty jak będzie trzeba. Z bólem korzenia nie będziemy czekać. Jeśli korzeń zęba jednak zdążył nas boleć i nic z tym nie zrobiliśmy to jest faza trzecia: ropa. Wszystko po kolei.

Dziąsło może boleć z różnych powodów - leczyć możemy miejscowo, tj. babcinym sposobem cukier+spirytus na łyżeczce od herbaty. Możemy także próbować przyłożyć coś zimnego. Tabletki zna każdy, nie będę o tym tratować.

Jeśli boli korzeń to ból jest ostry. Kłuje jak igłą wbijaną na żywo. Tu cukier już nie pomoże. Lepiej jest wypić ciut wódki i zanim się ją połknie przepłukać nią ząb. Sposób pola na zabiciu końcówki nerwu, która została odsłonięta. Ulga przyjdzie tylko wtedy jeśli do kanału zęba może dostać się etanol. Jeśli etanol nie dostanie się do zęba to pomoże nam połknięcie wódki, która po wypiciu pewnej ilości zaćmi ból. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie z uwagi na wątrobę (podobnie jak tabletki). Jeśli nic z tym bólem nie zrobimy nerw z biegiem czasu zgnije, pojawi się przykry zapach z ust, a bakterie gnilne wnikną poniżej zęba.

To może doprowadzić do rozpoczęcia procesu gnilnego wewnątrz kości. Jeśli ropa ma możliwość wypłynięcia spod zęba będzie przykry zapach oraz możliwość, że ana sama się zagoi. Jeśli ropa nie znajdzie ujścia będzie naciekać, aż spowoduje wybrzuszenie dziąsła. Ból wybrzuszanego dziąsła (spowodowanego bąblem ropnym wewnątrz) jest nie do zniesienia.

Tu na dentystę nie będziemy czekać wcale. O dziwo ulgę przyniesie rozwiercenie zęba, które uwolni ropę i zapach. Leczenie stomatologiczne jest jeszcze możliwe, choć trwać będzie długo. Nie ma na to domowego sposobu (poza wyrwaniem zęba).

piątek, 15 sierpnia 2014

Zastrzał

Jeśli to czytasz, to masz zastrzał albo zaciekawił Cię tytuł. Zastrzał, to ropa zbierająca się pod skórą - najczęściej w okolicach paznokcia. Zastrzały (zwane ropniami) pojawiają się też w innych miejscach - dziś skupiam się nad tym w okolicy paznokcia. Przyczyną powstania jest najczęściej wyrwanie części skóry tuż przy paznokciu. Wnikają tam bakterie i grzyby (bakterie częściej) i zaczyna zbierać się ropa.
 
Zastrzały, jeśli jesteśmy odporni na ból mogą opiewać na cały paznokieć i doprowadzić do jego zerwania (czasem paznokieć nie odrasta, czasem odrasta zdeformowany) - przed tym serdecznie przestrzegam.
 
Teraz leczenie. Kuracja polega przede wszystkim na upuszczeniu ropy - bez tego rana nigdy się nie zagoi. Jeśli mamy dużą odporność bólową, to wystarczy odkażona igła/szpilka i chwila cierpienia. Po nakłuciu ropa powinna wypłynąć, a rana samoistnie zagoić. Może się jednak okazać, że nie mamy aż tyle odporności - wtedy potrzebna jest:
  • cierpliwość
  • szare mydło
  • gorąca woda
  • miska/kubek
Wszystkie powyższe łączymy i robimy gorące mydliny. Ważne aby woda miała powyżej 50°C jak zaczniemy namaczanie. Namaczamy palec, na którym jest zastrzał w mydlinach. Najpierw raz za razem, bo woda gorąca, później coraz dłużej i dłużej. Temperatura ma za zadanie rozmiękczyć ranę i pozwolić wodzie wpłynąć do środka, a ropie wypłynąć. Woda ma za zadanie dostarczyć do wnętrza mydło, czyli bardzo reaktywny Sód. Sód (mydło) ma za zadanie odkazić wnętrze rany i przyspieszyć proces gojenia. Taka to babcia mądra.
 
Zastrzałom mówimy dość!