www.alexpapa.pl/pl/content/pussellawa-herbaciane-pola |
Podczas ostatniego procesu odbywającego się w wielkich, wielopiętrowych halach jak ta obok odbywa się suszenie. Suszenie polega na rozłożeniu liści na wielkich stołach - sitach. Każdego dnia herbatę należy przemieszać, wyobracać - tak aby schła równomiernie. Podczas tego procesu część liści łamie się, odpada i wpada pod sito. Powstają odpady. Dużo odpadów, zważywszy na ilość suszu. Proces trwa wiele dni, wielokrotnie tworzone są odpady.
Kiedy herbata już wyschnie pakuje się ją w torebki i wysyła do sklepów. Tak powstaje herbata liściasta. Ekspresowa jeszcze nie powstała. Tę robi się inaczej. Pod sitami znajdują się płachty materiału - prześcieradła (a czasem nic się nie znajduje). To właśnie stamtąd zbiera się herbatę ekspresową - ten odpad, który przeleciał przez sito.
Zdziwiony? Przecież europejczycy lubią herbatę ekspresową-torebkową. Zalewasz wrzątkiem i fusów nie musisz odcedzać. Po prostu rewelacja. Dziwne jest to, że w krajach skąd pochodzi herbata ekspresówek się nie pija - traktuje się jak odpad, jakim są. Zastanawiające jest też to, że ten odpad kosztuje w sklepie więcej niż herbata liściasta.
Pijmy herbatę liściastą.
Smacznego!
Nigdy nie zastanawiałem się nad rodzajem herbaty. Co prawda nie pije jej dużo, ale czasem zdarzy się na leżaczku w ogrodzie. Nie myślałem, że herbata z torebki to odpad...czas się przestawić na "prawdziwą" herbatkę ;0
OdpowiedzUsuń