czwartek, 28 stycznia 2016

Miażdżycę da się cofnąć bez lekarstw

Szperam po internetach i szukam ciekawych prac na temat zdrowia. Im dłużej szukam tym więcej znajduję. Co ciekawe, wyniki badań i wykłady na jakie się natykam nie znajdują odzwierciedlenia w praktykach lekarskich. Dlaczego? Nie wiem, może spadłaby ilość kupowanych leków i ilość pacjentów?

Poniżej zamieszczam film, jaki powinien obejrzeć każdy, kto ma w domu lub wśród znajomych miażdżycowca. Można tą chorobę cofnąć. Film opowiada o tym jak.




Po krótce:

  • dużo witaminy C
  • mało przetworzonej żywności, zwłaszcza mleka UHT
  • więcej czytania i szukania.
Polecam też inne posty, tam więcej prostych metod leczenia.
Na zdrowie!

sobota, 16 stycznia 2016

Piekielny majonez

Jest taka reklama majonezu niby od babci, babuni czy coś w tym stylu. Nie zdawałem sobie sprawy, z tego, że ta reklama spowodowała u mnie nawyk nabywania tego specyfiku.

W porównaniu z innymi majonezami miał całkiem dobry skład. Któregoś pięknego sobotniego popołudnia, gdy wraz z żoną polowaliśmy pomiędzy półkami supermarketu moja żona postanowiła zaszaleć. Szaleństwo ów, polegało na uroczystym odczytaniu składu majonezu babuni i porównaniu go z majonezem tego samego producenta ale bez babuni. Okazało się, że ten ostatni bije babunię na głowę. Jest generalnie złożony z mniejszej liczby składników, a więc lepszy.

Nastąpiła konsternacja wynikająca z przewlekłego zakupu babuni i ogólna zmiana kierunku na froncie zdobywania majonezów.

Na domiar złego okazało, się że zmiana jest korzystna finansowo i zdrowotnie. Zadowoleni wróciliśmy do domu. Miałem o tej zmianie napisać post ale mi zeszło.

Zadzwoniła szwagierka, a było przed świętami, że ona tego majonezu firmy HEL... nie je, bo w składzie jest skrobia kukurydziana nierzadko modyfikowana. W tym momencie zdałem sobie sprawę ze znaczenia słowa HELL (piekło), MANN (człowiek) i tego wieńczącego nazwę 'S, co razem daje 'zrobione przez piekielnika'.

Zapanowała konsternacja. I co teraz?

Na pomoc ruszył internet oferujący jakieś 800 tysięcy wyników na temat majonezu. Rozpoczęliśmy też zwiad w pobliskich marketach, odwiedziliśmy też nieznane dotąd sklepy. Efekt jest jeden: nie kupujemy już ani babuni ani tego lepszego. Kupujemy najlepszy: Kielecki.

A teraz uroczyście podaję skład:

  • olej rzepakowy,
  • musztarda,
  • woda,
  • żółtka jaj kurzych
Jednak co polskie, to lepsze.
Smacznego!